Są też magiczni ...
Szła spokojnie dróżką . Jej czarne włosy powiewały na wietrze . W jedym uchu miała słuchawke z której leciała muzyka . W dłoni trzymała telefon . Bardzo szybko odpisywała na smsy .
- Męczące - skwitowała .
- Lucy już jest w drodze ! Twoja piękna klacz była dośc wesoła ; ) -Napisał Kather .
Szła dalej uśmiechając się.
Offline
Blondyn siedzący tuż obok niego szepnął mu coś na ucho patrząc na czarnowłosą dziewczynę przechodzącą przez park, na co parsknął śmiechem i zepchnął go z barierki. Blondyn złapał go spadając za krawędź koszuli i wciągnął pod wodę.
Offline
Spojrzała w stronę mostu i na dwójke chłopaków wpadających do owdy . Na samym początku się przestraszyła ale po chwili ozbaczyła że reszta się śmieje więc tylko westchnęła i szła dalej zmierzając do mostu .
- A jak tam Paul ? pewnie będzie tęsknić za Lucy . - napisała na telefonie .
Schowała telefon do kieszeni .
Offline
Co ty robisz ! Spadaj z tamtąd ! Wtedy w słuchawce w jej uchu jakaś dziewczyna zaczęła śpiewać ; Love me , love me ! Parsknęła śmiechem i zaczęła iść dalej . Wskoczyła na barierke po przeciwnej stronie i zaczęła po niej iść . Pamiętasz jak to było z Suzzie ? Ona to robiła gwiazdy na barierce .
Offline